Wiele jest tytułów z branżowego piśmiennictwa zagranicznego, które chciałabym przeczytać. Barierą jest nie tyle znajomość języka, co cena książek obcojęzycznych. Idealnie by było, gdyby można te wydawnictwa przetłumaczyć i wydać np. poprzez SBP. Rozpropagować różne idee a nie tylko mielić pomysły z własnego podwórka. Może kiedyś... Tymczasem tytuł atrakcyjny nie tylko
treściowo, ale i zewnętrznie. Zachodzę w głowę, co też jest przedstawione na okładce. Żelki? Dildo w różnych kolorach?
Stawiam na miśki Haribo ;)
OdpowiedzUsuńSmaczny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dildo w różnych kolorach! Szczególnie w kontekście "Personalising Library Services...". Ech, te rozhukane bibliotekarskie żądze... :)
OdpowiedzUsuńŻelunie:)
OdpowiedzUsuńJelly Babies! http://en.wikipedia.org/wiki/Jelly_Babies
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę skojarzenia z serialem "Doctor Who" to do personalizacji nawet pasuje.
Kaszalot w Kardiganie