Zbiory Biblioteki, w której pracuję obejmują dziedziny takie jak: bankowość, ekonomia, finanse, podatki, marketing, zarządzanie, rachunkowość itp. Pewnego pięknego dnia, kiedy to obsługą zajmowała się F., przyszedł do nas, stały zresztą, czytelnik. Miał do zapłacenia sporą karę, ale ochoczo zaproponował, że podaruje nam w zamian książkę. Na co oczywiście należało chętnie przystać. Tak też F. zrobiła. Czytelnik zaś wyciągnął z plecaka... "Sztukę kochania" Wisłockiej. :) Po czasie, a w przeddzień Walentynek (których zresztą nie znoszę) myślę sobie, że może był to oryginalny sposób zwócenia na siebie uwagi? Wyznania uczucia? W końcu, jak inaczej można poderwać bibliotekarkę, jeśli nie na książkę? ;)
zapamiętam.. na książkę..
OdpowiedzUsuńcholercia, kto to jest F?;p