Na tym przykładzie studenci wszelakich szkół filmowych powinni się uczyć jak robić filmy - scenografię, montaż, zdjęcia, jak dobierać aktorów do ról oraz jak zaadaptować do potrzeb filmowych sztukę teatralną. Perfekcyjny w każdym calu, z rewelacyjnymi kreacjami aktorskimi - idealna porcja rozrywki, nie pozbawiona elementów refleksyjnych, drugiego dna. Nieco allen'owski w klimacie, ale to uwaga, a nie zarzut, bo temu obrazowi nie mam nic do zarzucenia - jest po prostu świetny! I o ile poprzedni film Polańskiego bardzo mnie rozczarował, tak tutaj chylę czoła. Pozycja obowiązkowa!

Na Rzeź wybieram się dopiero dziś, więc się nie wypowiadam, ale Autor Widmo to bardzo dobry film i będę tego bronił. Polański gra tam bardziej scenografią, sceneriami i klimatem niż grą aktorską, ale to też pokazuje majstersztyk! Mniej uważni mogą to przegapić ;P
OdpowiedzUsuńpozdr
MR
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości! Perełka:)
OdpowiedzUsuńMój mąż w pierwszych minutach powiedział: Allen w wersji hard core:))
To jest tak prawdziwy obraz, że aż boli.I jakże to jest zagrane! Też tak miałaś, że Twoja sympatia była wędrująca od bohatera do bohatera?
Dokładnie tak! Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńByłam:) Właśnie wróciłam, zahaczając o Ptasie Radio ;) (chodzisz tam?) Film świetny.
OdpowiedzUsuńJasne, że tak! Jedno z moich ulubionych miejsc i to blisko pracy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI mojej też:)
OdpowiedzUsuń