No, jakoś przegapiłam ten filmiki albo nie pamiętam, że już o nim pisałam - co jest bardziej prawdopodobne. Jak słucham tej pani to myśl mi wredna przemyka - ambicje, ambicje a potem i tak lądujesz w bibliotece ;P Gdybym miała się wybrać na studia to ta reklama na pewno by mnie do tego nie zachęciła.
Zaś ta pieśń jak najbardziej zachęca. Chociażby do tego by sobie girką pomachać.
hehe no rozwaliła mnie ta reklama:)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że czekałam, aż napiszesz o Goslingu reklamującym biblioteki:) (z pulowerka, ale pewnie nie chciałaś się dublować;), choć myślę, że Goslinga nigdy za dużo;)
Nom, nie chciałam. A zresztą Gosling nie jest do opisywania - on jest do oglądania hi hi hi ;)) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńApropo:) Właśnie obejrzałam po raz drugi Drive'a. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuń