muszę takich poszukać :), najbardziej lubię żelki maliny i jerzyny czyli czerwone i granatowe obsypane kuleczkami w odpowiednim kolorze, spotkalam też zielone
Polecam też "Serduszka", bo jak twierdzi producent: już po pierwszym budzi się uczucie do żelków, które nie wygasa nawet po skończeniu paczki. Pozdrawiam :)
Ha ha ha! total! Dzięki Ewa:) dzięki za to absurdalne poczucie humoru:)
OdpowiedzUsuńOniemiałam z wrażenia:)
OdpowiedzUsuńCiekawe. A ja chciałabym spróbować owoców o smaku dojrzałych zwierząt :P To dopiero musi być przeżycie :P
OdpowiedzUsuńmuszę takich poszukać :), najbardziej lubię żelki maliny i jerzyny czyli czerwone i granatowe obsypane kuleczkami w odpowiednim kolorze, spotkalam też zielone
OdpowiedzUsuńPolecam też "Serduszka", bo jak twierdzi producent: już po pierwszym budzi się uczucie do żelków, które nie wygasa nawet po skończeniu paczki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń