19 kwi 2009

"Dziennik" donosi:

WSZYSTKIE BIBLIOTEKARKI TO STARE PANNY

To z pewnością jeden z mniej atrakcyjnych zawodów na świecie, a to dlatego, że jego przedstawicielki postrzega się jako nieatrakcyjne, zapyziałe, nudne i niemodne stare panny. Pewne kobiece pismo, aby złamać ten krzywdzący podobno pogląd, postanowiło przeanalizować australijskie bibliotekarki. Okazało się, że faktycznie, książki zawodowo wypożyczają głównie kobiety (aż 82 procent), i noszą one okulary (84 procent), jednak 84 procent z nich żyje w długich i szczęśliwych związkach. Na dodatek średni wiek bibliotekarek to 48 lat, a nie 60, jak można by pomyśleć. Bibliotekarki same o sobie mówią, że są rozrywkowe, radosne, ekscentryczne i przyjazne i optymistycznie nastawione do życia. Co najbardziej interesujące, aż 11 procent bibliotekarek ma tatuaż. Teraz trzeba będzie inaczej spojrzeć na panią podającą ci książki przez okienko, nie wiadomo jakie tajemnice kryje…

Ble, ble, ble...Na razie znajduję się w tych 16%, które nie żyją w długich i szczęśliwych związkach. Może bycie radosną, rozrywkową, ekscentryczną i przyjazną zapewnia długi związek? A może trzeba poczekać do osiągnięcia wieku 48 lat? Albo zrobić sobie tatuaż? (wiem, czepiam się) Ale do cholery o jakie okienko chodzi?

4 komentarze:

arek pisze...

ciekawe bo w mojej bibliotece nie uświadczysz takiej zarośniętej pajęczynami kobiety, zaś dziewczyny na roku (bibliotekarki w różnym wieku, żeby nie było niedomówień) może nie emanują seksem na kilometr ale w większości są co najmniej zadbanymi kobietami z klasą.

sygnaturka pisze...

Chciałam zapytać o to samo okienko :D

Anonimowy pisze...

No okienko, takie jak w kasie na dworcu albo w aptece. Szklana ściana, a w niej wycięty kawałek miejsca, przez które podają Ci książki. Tak wygląda na przykład wypożyczalnia w Bibliotece Śląskiej.

Eva Scriba pisze...

Nie znalazłam zdjęcia (okienka w bibliotece), ale sam pomysł średnio mi się podoba. Wolę ladę bez takich ograniczeń.