30 gru 2011

Na Wspólnej

W serialu Na Wspólnej, w odcinku 1351, pojawia się bohaterka, która jest bibliotekarką. Ma na imię Wanda (jakże by inaczej, uprawia taki zawód, że nadanie jej bardziej nowoczesnego imienia zdaniem autorów scenariusza chyba nie pasowałoby do tej roli), okulary na pół twarzy i jest tak irytująco naiwna i płaczliwa w tym odcinku, że aż mnie skręca! Ale po kolei. Przybywa ona do domu znanego i cenionego pisarza, którego wcześniej odwiedza przyjaciel. Przyjaciela rzuciła młodsza dużo od niego dziewczyna i wypłakuje się pisarzowi w rękaw. Przed przybyciem pani Wandy toczy się taki dialog:
1: To mój gość...
2: On czy ona?
1:Ona... uspokój się... niegroźna jest... to bibliotekarka... Prowadzi akcję na rzecz promocji czytelnictwa, trochę jej pomagam...
2:Bibliotekarka?
1:Poważnie... Tak...

Wszak nie od dziś wiadomo, że bibliotekarki nie grzeszą inicjatywą i operatywnością. Dalej jest tylko gorzej. Pani bibliotekarka przedstawia pisarzowi plakat akcji i jej hasło - uwaga, uwaga! - Czytajmy więcej oraz plan wyjazdów promocyjnych do bibliotek w całej Polsce. Pisarz nie zgadza się na wyjazdy. Wanda argumentuje: Tyle rozmawialiśmy o tym, że najniższe czytelnictwo jest właśnie w miasteczkach i wsiach. Znany pisarz nadal odmawia, na to Wandzia: Zapewniamy najlepsze warunki, świetne hotele, bezbłędną organizację.... Buahahahah! Oczywiście pisarz pozostaje niewzruszony, bibliotekarka wychodzi od niego z płaczem, biegnie za nią przyjaciel pisarza, obiecuje pomoc i wsparcie dla - jak się wyraża - dobra polskiego czytelnictwa.
Nie sądzę, aby ten wątek tego wciągającego serialu był konsultowany z kimś ze środowiska bibliotekarskiego, bo nikt chyba nie pozwoliłby na tak krzywdzące i w gruncie rzeczy ośmieszające przedstawienie naszej profesji. Mam nadzieję, że wątek ten wkrótce zniknie z tego tasiemca.
I jeszcze na deser wypowiedź aktorki odtwarzającej rolę Wandzi. Pani Magdalena Wójcik również jest zmartwiona wynikami sondaży na temat czytelnictwa w Polsce. I mówi:
Niestety mamy taki zalew mediów, że książki są dla nich słabą konkurencją. Jesteśmy tak zmęczeni i goni nas takie tempo życia, że na czytanie brakuje czasu. I mnie zdarza się zasnąć nad książką po dwóch kartkach.

11 komentarzy:

the_book pisze...

OMG! Ależ nie fajnie.
Lecz z drugiej strony - to tylko mało ambitny, rodzimy serial. Nie zaskoczą nas nowym podejściem i nową wizją!
Niech sobie operują stereotypami.

Serdeczności :)

Eva Scriba pisze...

Hm, mogę sobie wybobrazić przeciętnego odbiorcę tego serialu i rozumiem że scenariusz musi operować kalkami, ale zawsze mnie takie stereotypy irytują... Pozdrawiam ciepło :)

Anonimowy pisze...

Nie oglądam "Na Wspólnej", ale czasem oglądam program "Mała czarna" na tv4. Tam prawie wszystkie prowadzące i goście (np. Kasia Nosowska) noszą takie okulary. Wydaje mi się, że to ostatni krzyk mody.
Co nie zmienia faktu, że - sądząc z opisu - nie potraktowali naszej profesji zbyt profesjonalnie.

Anonimowy pisze...

Ja obstawiam, że bibliotekarka będzie miała kolegę z pracy, który będzie fajtłapowatym facetem w pulowerku i z utajonymi uczuciami co do tej bibliotekarki, ale wyjdzie to w następnych odcinkach. Co do "Na wspólnej" ogląda to mnóstwo ludzi, którzy raczej do bibliotek nie chodzą, a po takim przedstawieniu "czytelnictwa" również nie wezmą się za książki. Cóż zrobić? W takich serialach nie należy się spodziewać głębokiej analizy psychologicznej bohaterów. Kalki i stereotypu są w użyciu i chyba nic na to nie poradzimy:)

papryczka pisze...

Te okulary nawet takie trendi są:)
Ale rozumiem, rozumiem:)

sygnaturka pisze...

Moja mama ma na imię Wanda - mnie się to imię bardzo podoba ;) Ale odcinek mnie przeraził - aż chyba poszukam w necie i obejrzę. A moze nie, będzie mi się śnić ;P

Eva Scriba pisze...

Odcinek dostępny tu: http://tvnplayer.pl/seriale-online/na-wspolnej-odcinki,144/odcinek-1531,S00E1531,5547.html
Pozdrawiam ciepło :)

sygnaturka pisze...

Obejrzałam... Jak się popłakała, musiałam wyjść do kuchni zrobić herbatę... Ale najlepszy tekst - "dla dobra polskiego czytelnictwa" :D To jakiś mały koszmarek :)

inwentaryzacja krotochwil pisze...

Magda Wójcik już grała identycznie egzaltowaną rolę, co prawda nie bibliotekarki i w mniej twarzowych goglach w serialu "Dom".Rola skończyła się, gdy bohaterka w egzaltowany sposód wjechała autem w pociąg. Tak więc bądźmy dobrej myśli;)
A oto link, bo postanowiłam to sobie przypomnieć:
http://youtu.be/NbED85VjaJM?t=6m19s
I ta ostatnia kwestia: "Chyba czytałaś nie te książki co trzeba" ;)

Eva Scriba pisze...

Jest już kolejny odcinek, aż się boję...
http://tvnplayer.pl/seriale-online/na-wspolnej-odcinki,144/odcinek-1532,S00E1532,5901.html

Modus Operandi pisze...

@Eva:
"Wszak nie od dziś wiadomo, że bibliotekarki nie grzeszą inicjatywą i operatywnością."
Droga Ewo, ujmijmy to tak: nie wszystkie grzeszą taką inicjatywą i operatywnością jak Ty ;)))

@Sygnaturka
Kiedyś podobno matki uświadamiające córki o nocy poślubnej radziły, aby czynić "to"... "dla Ojczyzny". Widać bibliotekarki uprawiają, wedle wizji scenarzystów, seks "dla dobra polskiego czytelnictwa".
Luz, bibliotekarzem nie jestem, ale poświęcę się dla tego szczytnego celu. Która chętna?

@Omnipotencja
"Magda Wójcik już grała identycznie egzaltowaną rolę [...]. Rola skończyła się, gdy bohaterka w egzaltowany sposód wjechała autem w pociąg."
Ja pierd... jak nie w kartony, to w pociąg...

Może najwyższy czas, aby młode, dynamiczne Bibliotekarki udzielające się na tym blogu, wspólnymi siłami napisały książkę o młodych, dynamicznych bibliotekarkach?

Polskiemu czytelnictwu życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku 2012...