15 cze 2016

Rolnik szuka żony... i znajduje bibliotekarkę

Wychodzi na to, że czytam tylko takie książki, w których bohaterką jest bibliotekarka, bo trafiłam na kolejną pozycję, a w zasadzie dwie, bo nie można na jednej poprzestać. I to nie dlatego, że książka rzeczona jest jakoś szczególnie wciągająca.  Po prostu ta sama historia rozciągnięta jest na dwa tomy o różnych tytułach, a mowa tu o powieściach "Facet z grobu obok" i "Grób rodzinny". 

Główna bohaterka, o jakże wdzięcznym imieniu Desiree, jest bibliotekarką. Po pięciu latach małżeństwa została wdową. To właśnie na cmentarzu spotyka rolnika o imieniu Benny, który odwiedza tam grób swojej matki. 
Desiree nosi ze sobą przepastną torbę, w której zawsze ma kilka książek, w tym tomik poezji.Czyta także na grobie męża, którego zresztą poznała pracując w dziale informacji w bibliotece. Zwraca to uwagę rolnika Benny'ego:
"Wyglądała na taką, która czyta dużo i z własnej woli. Grube, zniszczone tomy, bez zdjęć". 
Desiree jest zdziwiona, że rolnik Benny zwrócił na nią uwagę, bo, jak sama twierdzi: "przystojni faceci zwykle zwracają na mnie tyle uwagi, co na wzór tapety w urzędzie gminy". Desiree ubiera się na beżowo i jest bardzo szczupła, dlatego Benny nazywa ją Krewetką. Uważa też, że "jeśli się przeczytało jedną książkę, to przeczytało się wszystkie".

Bohaterowie są jak ogień i woda i jak twierdzi sam Benny "pasują do siebie jak gówno do zielonych spodni". Mimo to postanawiają być razem. 

O pracy Desiree w bibliotece czytelnik dowiaduje się niewiele (tj, taki czytelnik jak ja, czyli żądny pełnej niemal panoramy zawodu). Otóż jest ona kierowniczką działu dziecięcego. Kiedyś miała romans z szefem, ale była to krótka przygoda na jedną noc. Miejscowy polityk chciał  zaprosić Desiree na festiwal filmów dziecięcych do Polski, ale ten, na szczęście dla bohaterki, się nie odbył. Desiree pracuje z Dianą - młodą bibliotekarką, która podkrada jej pomysły, współpracuje niechętnie, zawsze się spóźnia i jest leniwa. Zawsze też znajduje jakiś powód, by wyjść wcześniej z pracy i ostatecznie też wychodzi za mąż za dyrektora biblioteki. Benny nie ma najlepszego zdania o pracy Desiree w bibliotece: "Kiedy zaczynała narzekać jak mało bibliotekarze zarabiają, dostawałem szału. Za godzinę przewracania papierków zarabiała co najmniej dwa razy więcej niż ja za harówkę w polu". 

W pierwszym tomie Desiree to babka z pazurem i zasadami. Nieco snobująca, ale wiedząca czego chce od życia, znająca swoje możliwości i ograniczenia. W drugim tomie ta dająca się lubić postać, zachowuje się jak po lobotomii. Rozumiem, że miłość zmienia człowieka ale że drenuje go ze wszystkich pozytywnych cech, tego nie wiedziałam. Fabuła drugiego tomu też jest nieco naciągana. Jeśli nie planujecie wyjść za rolnika i przeprowadzić się na wieś lub ożenić się z bibliotekarką, którą chcecie z kolei ściągnąć do siebie na wieś - nie czytajcie tych powieści. Niewiele stracicie. Naprawdę. Lepiej obejrzeć po raz kolejny Misia lub Rejs. Przynajmniej będzie śmiesznie.

1 komentarz:

Bibliotekara pisze...

Czytałam "Faceta z grobu obok" i bohaterka mimo wszystko jest stereotypowa (pan rolnik nazywa ją Beżową, co chyba mówi samo za siebie...) Na czytanie drugiej części nie miałam ochoty. Ani historia, ani tym bardziej wizerunek bibliotekarki mnie nie zachwycił.