12 kwi 2017

Widzę to czarno - kilka słów o plakacie

Jestem pod ogromnym wrażeniem nowego plakatu na Tydzień Bibliotek. Serio. Ten plakat, niczym filmowy miś, to plakat na skalę naszych możliwości. My tym plakatem mówimy, że jesteśmy w czarnej d***e. Czytelnictwo spada, książek więcej się pisze niż czyta, a nowe technologie wykoszą ten już i tak dogorywający za sprawą deregulacji, zawód niczym Freddy Krueger małoletnich mieszkańców Springwood. Rozumiem, że w głosowaniu brali udział głównie bezpośrednio smutnym plakatem zainteresowani, ale w tym na niebiesko łypiącym oku upatruję soczewki skupiającej opisane powyżej zawodowe lęki, których nie podzielam. Lęki nie wszystkich rzecz jasna, bo są na szczęście jeszcze tacy, którym się chce i którzy pracują na to by zawód nie kojarzył się z podawaczem książek. Tacy, którym nie jest potrzebny kotylion branżowej organizacji, a chcieliby realnej obrony interesów. Tacy, którzy swojego zawodu nie traktują ze smutną koniecznością. I oni pewnie wybraliby coś weselszego. Trochę jak na tym obrazku o muchach – jedne widzą wszędzie kwiaty, a drugie wiadomo... Oby w następnym roku przyszło nam oglądać graficzny talent w rozkwicie. Byle do (następnej) wiosny. 




O plakacie na Pulowerku [klik]
List ws. konkursu [klik

2 komentarze:

Izabelka pisze...

Mocne słowa, ale istotnie...
A przy okazji i mimo tego, życzę Ci wszystkiego dobrego z okazji tej wiosny i nadchodzących świąt :-))

Eva Scriba pisze...

Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego :))))