8 sie 2009


Wizyta w monopolowym (w końcu weekend), a tam na półce nieznana mi dotąd (nie żebym wszystkich gatunków zdążyła spróbować, ale znam, a skąd to temat na dłuższą opowieść) wódka Skorppio z prawdziwym skorpionem w środku! Na potrzeby produkcji hoduje się te biedne pajęczaki, obcina kolec jadowy i preparuje tak by były zdatne do spożycia. Zastanawiam się co wypalił pomysłodawca tego alkoholu, a może upił się własnym trunkiem zanim go ochrzcił, żeby wpaść na tak koszmarny pomysł? Co to ma być? Pakiet wódka plus zakąska? Brrr... Okropność...

p.s wizyta miała miejsce wczoraj, żeby nie było, że od rana stoję w kolejce bo muszę się napić ;) a teraz - nie ma lekko - sobotni dyżur...

Brak komentarzy: