Autorka tej niewielkiej
objętościowo książki, zadedykowała ją maniakom czytania. I sama dedykacja jest
tu najlepszą rekomendacją. Bo to książka o czytaniu, czytelnikach i o skutkach
tegoż nałogu. Oto rodzina: ojciec, którego jedynym hobby są książki, dwie córki –
dorastające panny, które odziedziczyły po nim tego fioła oraz matka, niepodzielająca
pasji pozostałych członków rodziny. Bohaterowie czytają przy jedzeniu, w
pociągu, tramwaju i na przystanku, po południu, wieczorem i rano. Staje się ta
pasja źródłem wielu zabawnych nieporozumień. Księgozbiór tej zwariowanej
rodzinki dzieli się na bibliotekę nazywaną Miesiąc Zatajony (od nazwy herbu z
Pana Wołodyjowskiego) obejmującą książki ukochane przez domowników, strzeżone i
nie objęte możliwością pożyczania komukolwiek oraz Dary Księżycowe, czyli
książki kupione bez namysłu, przypadkowo, do których nikt nie wraca i które
można pożyczać do woli. Ojciec w doborze lektur posługuje się zresztą zasadą,
że książki, której nie ma się zamiaru czytać powtórnie, nie warto czytać po raz
pierwszy (i oczywiście czyta też kilka książek na raz). Małżonkę swoją nazywa
imionami bohaterek aktualnie czytanych lektur i z córkami przerzuca się
cytatami z wybitnych dzieł literackich. Jedna z panien uważa zaś, że są
książki, które się czyta. Są książki, które się pochłania. Są książki, które pochłaniają
czytającego. Czy to nie najlepszy podział literatury? Książka Marii
Pruszkowskiej jest pełna takich smaczków, zabawnych sytuacji, powodujących u
czytelnika nie tyle uśmiech, co niepohamowany śmiech. Idealna, odprężająca i
relaksująca lektura na wakacje a zarazem świetny przewodnik po literaturze. Gorąco
polecam!
2 komentarze:
Popłakałam się ze śmiechu czytając opis zabawy inspirowanej lekturą "W pustyni i w puszczy" :) Super książka!
Uwielbiam tę powieść, wspaniale poprawia humor. Jest jeszcze druga część - "Życie nie jest romansem, ale..." nieco poważniejsza, bo rozgrywa się w czasach wojny, ale bohaterowie i tak nie tracą humoru i ciągle kochają książki :)
Prześlij komentarz