9 lut 2010

Fify


M. szuka pokoju do wynajęcia. Jako, że jest nadwyżka wynajmujących nad chętnymi do wynajęcia, oglądanie pokoju kończy się zazwyczaj tekstem:"to ja zadzwonię"-ze strony M. W końcu M. trafiła na wymarzony pokój.
Współlokatorzy na odchodnym zadali pytanie: A czego słuchasz?
M. (żartując): Jestem psychofanką Depeche Mode...
Zapadła krepująca cisza, po czym współlokatorzy zgodnie stwierdzili: to my zadzwonimy"...
[Nie zawsze szczerość się opłaca... ;) ]

Przychodzę do pracy dwie godziny wcześniej.
M.: Co Ty tu robisz o tej porze? Słyszałem, że seks przed pracą relaksuje i nastawia pozytywnie, masz jeszcze dwie godziny, by to nadrobić...
[Hmmm... Niemoralna propozycja?]

E.(na dyżurze): To ja będę odbierała telefony i odpowiadała na maile...
M.: To ja będę dzwonił i pisał...
[Ot, taki podział obowiązków w bibliotece...]


Dzwoni MMS.: Wiesz, wczoraj był bardzo ważny dzień w życiu Sznurka... [to pies MMS.]
E.: Tak, a dlaczego?
MMS.: Bo po raz pierwszy podniósł nogę przy sikaniu...