20 mar 2023

Biblioteka jak kanciapa

 Jak zapewne wiecie za cel postawiłam sobie śledzenie pojawiających się w literaturze bibliotekarek i bibliotekarzy. Czasem wymaga to nie lada poświęceń i takim była lektura harlekina "Ucieczka z Wall Street" Maggie Cox. Bohaterką jest tu Lara Bradley, która pracuje jako "bibliotekarz naukowy". Pewnego dnia do drzwi domu rodziców Lary puka najlepszy przyjaciel z dzieciństwa nieżyjącego już brata bohaterki. Gabriel Devenish - nawiasem mówiąc straszny buc - jest finansistą i człowiekiem bardzo zamożnym, a przy okazji miłością Lary z młodzieńczych czasów. Gdy Lara wyznaje Gabrielowi gdzie pracuje, ten nie może wyjść ze zdziwienia, że:

"Osoba o tak gorącym temperamencie zamknęła się gdzieś, w jakiejś zakurzonej kanciapie, żeby podsuwać lektury wiekowym, neurotycznym lub niedomytym czytelnikom".

Na co Laura odpowiada:

 "Nie pracuję w piwnicznej izbie, przekładając opasłe tomy z półki na półkę. Jestem zatrudniona w bibliotece uniwersyteckiej, konserwuję starodruki na mikrofilmach, drukuję skrypty dla studentów, korzystając z najnowszych maszyn. Biblioteka to nie skansen. 

Zdziwił mnie ten zakres obowiązków Lary, ale potem przypomniało mi się, co tak naprawdę czytam. Oczywiście Lara po takim tekście ze strony Gabriela nie wyrzuca go za drzwi (ja bym to zrobiła i to kopnięciem w miejsce, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę) tylko wdzięczy się do niego, przyjmuje zaproszenie do Nowego Jorku, ląduje z nim w łóżku i jeszcze zachodzi w ciążę. A potem wiadomo żyli długo i szczęśliwie...



13 mar 2023

Obsesja na punkcie bibliotekarki

 Gdy zaczynałam czytać powieść "Ty kochasz mnie" Caroline Kepnes, nie miałam pojęcia że jest to trzeci tom cyklu o Joe Goldbergu. Przyciągnął mnie do tej książki fakt, że bohaterką jest bibliotekarka. Na szczęście powieść jest tak skonstruowana, że nie trzeba znać poprzednich części serii, by móc oddać się lekturze. 

Głównemu bohaterowi wpada w oko bibliotekarka - Mary Kay DiMarco, która kieruje filią biblioteki publicznej w niewielkim Bainbridge. Mary ma "miękki głos" i "zmierzwiony koczek" i choć od 16 już lat pracuje w bibliotece, nigdy nie porzuciła marzeń o własnej księgarni. Joe stara się zrobić wszystko by urocza i piękna bibliotekarka zwróciła na niego uwagę. Zgłasza się do biblioteki jako wolontariusz, a wykorzystując media społecznościowe zdobywa wiele informacji o bibliotekarce i staje się jej wymarzonym mężczyzną. Joe powoli przejmuje kontrolę nad życiem niczego nieświadomej kobiety, a obsesja na punkcie bibliotekarki nie zna granic...

Caroline Kepnes, Ty kochasz mnie, Warszawa : Wydawnictwo W.A.B., 2021.

Książka stała się podstawą serialu, ale akurat ta część - w momencie gdy piszę te słowa - jeszcze nie ma swojego odpowiednika na ekranie. Zarówno książka, jak i serial może spodobać się fanom takich produkcji filmowych jak "Dexter". 

Mnie ta powieść zmęczyła. Potrzebowałam od pierwszych stron czasu i cierpliwości by wejść w specyficzny styl narracji, przyzwyczaić się do języka i wulgaryzmów. Nierówne tempo fabuły sprawiało, że nie raz chciałam już odłożyć ten tytuł na półkę i tak naprawdę tylko postać bibliotekarki sprawiła, że dotrwałam do końca. 

6 mar 2023

Małe życie w wielkim mieście

 "Nigdy nie pragnęłam dużego domu, auta ani ogrodu. Nigdy nie pragnęłam pracy w której zarabiałabym więcej niż średnią krajową, pieniędzy za które mogłabym robić, co mi się tylko podoba, domku letniskowego ani jachtu. Nigdy nie chciałam być dorosła, taka, jak wyobrażałam sobie osobę dorosłą, gdy byłam młodsza. Więc kiedy moi przyjaciele, jeden za drugim, zaczęli się wyprowadzać z miasta, do wielkich domów zamiast wynajmowanych małych mieszkań, gdy zaczęli kupować samochody, by nie musieć jeździć pociągiem, znajdowali sobie dziewczyny, chłopaków, partnerów, żenili się, wychodzili za mąż i w końcu witali na świecie dzieci, to ja wcale im nie zazdrościłam. Bo ja nie chcę takich rzeczy w moim życiu (..). Żyję małym życiem w wielkim mieście i sama sobie to życie wybrałam". 

Nigdy też nie pragnęła mieć dzieci. Linn - trzydziestopięcioletnia bohaterka książki "Nigdy nigdy nigdy". Ta postawa jest dla niej tak bardzo naturalna, jak dla tych, którzy przez całe życie pragnęli dzieci. Jednak spotyka się z przejawami niezrozumienia swojej drogi życiowej i wszystkimi mitami narosłymi wokół bezdzietności z wyboru, a także z absurdalnie dla niej brzmiącymi argumentami "za" posiadaniem dzieci. To niezrozumienie rodzi poczucie pewnego wyobcowania i stawia bohaterkę przed koniecznością przyjrzenia się temu, jaką wybrała drogę i jakie relacje w życiu są dla niej ważne. Nie polaryzuje, nie ocenia, nie dąży do konfrontacji. Obserwuje z duża dozą refleksji i empatii swoich bliższych i dalszych znajomych oraz wybrane przez nich ścieżki.  

"Nigdy nigdy nigdy" jest pełną emocji opowieścią o wolności osobistej i poszukiwaniu tożsamości.  Linn Strømsborg stworzyła powieść bardzo ważną - takiego kobiecego głosu brakowało w literaturze. Końcową scenę powieści uważam za najpiękniejszą scenę miłosną w literaturze. 

Linn Strømsborg, Nigdy nigdy nigdy, przekł. Karolina Drozdowska, Warszawa : ArtRage, 2022.


27 lut 2023

Życie Violette

Skuszona okładką i pozytywnymi recenzjami sięgnęłam po powieść Valerie Perrin "Życie Violette". Bohaterką jest Violette Toussaint - kobieta bez wieku, za to z przeszłością - trudne dzieciństwo, a potem niełatwe, zbyt wcześnie zawarte małżeństwo. Poznajemy ją w momencie, gdy obejmuje nietypową posadę dozorczyni na cmentarzu. Powoli odkrywamy kolejne etapy życia bohaterki, to co przywiodło ją w to miejsce. Violette mimo, że wycofana potrafi stworzyć wokół siebie niezwykły krąg ludzi. Wzbudza ciekawość i sympatię wśród mieszkańców miasteczka, a  jej domek przy cmentarzu dla wielu staje się ostoją w trudnych momentach żałoby. Violette czyta jedną i tą samą książkę (po latach będzie znała ją na pamięć):
"Miałam właśnie otworzyć drzwi do budynku, w którym znajdowała się nasza kawalerka, kiedy zobaczyłam w witrynie czerwone jabłko na okładce książki Regulamin tłoczni win Johna Irvinga (...). Kupiłam tę liczącą osiemset dwadzieścia jeden stron książkę, chociaż przeczytanie jednego zdania i jego zrozumienie mogło trwać godzinami (...). Ale ją kupiłam, bo to jabłko sprawiało, że ciekła mi ślinka". 


Valerie Perrin, Życie Violette, Warszawa : Wydawnictwo Albatros, 2022. 

"Życie Violette" to wielowątkowa opowieść o miłości i śmierci. To też ciekawa historia o przebudzeniu do innego życia. Pięknie smutna, ale momentami nużąca i zbyt patetyczna. Początkowo bardzo mnie wciągnęła - główna bohaterka wydała mi się niezwykle intrygująca, urzekł mnie język i styl opowieści niczym najlepszej chanson. W miarę przewracania kolejnych stron narastała we mnie niecierpliwość i znużenie, nie mogłam się doczekać kiedy odłożę książkę na półkę, by zagłębić się w inną opowieść. Nie żałuję lektury, bo historia głównej bohaterki i innych postaci jest interesująca. Jednak to trochę za mało, bym mogła przyłączyć się do głosów wychwalających tę książkę. 

20 lut 2023

Książka - ostatnia deska ratunku

 "Książka może doprawdy być ostatnią deską ratunku - kiedy ocean życia jest zbyt burzliwy, człowiek chwyta się historii i pozwala im doprowadzić się do bezpiecznej przystani". 

Tak o książkach opowiada Paula - bohaterka powieści "Rów Mariański", niemieckiej pisarki Jasmine Schreiber. Czytelnik poznaje ją w bardzo trudnym momencie - żałoby po śmierci ukochanego, młodszego brata.  Paula chodzi na terapię, ale ta - podobnie jak ukochane książki - nie daje ulgi: 

"Tkwiłam w Rowie Mariańskim z maleńką chochelką w ręce i miałam nią z siebie wydobyć całą tę wodę i cały ten ból, żebym się lepiej poczuła, miałam wydobyć wszystko z dna, rozpostrzeć i zaprezentować do obserwacji. Ale to nie funkcjonowało. Siedziałam na głębokości jedenastu tysięcy metrów i ciśnienie było tak wysokie, że gdy tylko cokolwiek zaczerpnęłam, natychmiast z zewnątrz wtłaczało się to we mnie z powrotem. Tyle tam było czarnej wody i strachu, i ciemności, i żadnego promyka światła ani jednego". 

Bohaterka w niecodziennych okolicznościach poznaje pewnego starszego dżentelmena. Razem wyruszają w podróż. To spotkanie ich zmieni. A towarzystwo Franka - starszego, upartego i trzymającego się swoich przyzwyczajeń mężczyzny - stanie się dla Pauli nie tylko przygodą, wywołującą falę wspomnień i przywołującą obrazy spędzonych wspólnie z bratem chwil, ale też dość krętą drogą do samej siebie i pierwszym krokiem do wyjścia z ciemności...

Jasmin Schreiber, Rów Mariański, tł. Agnieszka Walczy, Kraków : Otwarte, 2022. 

"Rów Mariański" to wzruszająca, lecz niepozbawiona humoru powieść o przemijaniu i radzeniu sobie ze stratą. To piękna, mądra i podnosząca na duchu opowieść, napisana z wyjątkowym wyczuciem i  urzekająca stylem. Mam nadzieję, że ta niezwykła powieść drogi nie będzie jedyną książką Jasmine Schreiber, która ukaże się na polskim rynku wydawniczym. Czekając na kolejne - "Rów Mariański" dodaję do ulubionych. 

13 lut 2023

Kocia kawiarnia

 Bohaterką powieści "Kocia kawiarnia" debiutującej Anny Solyom, jest blisko czterdziestoletnia Nagore. Nagore z powodu mobbingu zrezygnowała z pracy, a kolejne rozmowy kwalifikacyjne nie dają rezultatów. Kobieta nie ma pieniędzy i żadnej bliskiej osoby obok. Po dziewięciu latach mieszkania w Anglii wróciła do Barcelony. W Anglii prowadziła galerię sztuki, ale jej życiowy i biznesowy partner zostawił ją dla młodszej malarki. Te przeżycia powodują, że zamyka się w sobie i nawet książki, które kiedyś pochłaniała - ze szczególnym upodobaniem do powieści historycznych - nie przynoszą jej ukojenia. Z pomocą Nagore przychodzi jej koleżanka ze studiów, która nie tylko zapewnia dziewczynę, że jej problemy ze znalezieniem pracy nie wynikają z wieku, ale nawet znajduje bohaterce pracę. W ten sposób Nagore trafia do Neko Cafe - kociej kawiarni. Tyle tylko, że bohaterka nie bardzo lubi koty i wolałaby pracować "w rezerwacie jadowitych pająków". Ta niechęć do pięknych i wspaniałych stworzeń, jakimi są koty, bierze się z przeszłych doświadczeń bohaterki. Nagore, gdy była małą dziewczynką została podrapana przez kotkę swojego dziadka. Nagore nie ma jednak pieniędzy, więc przezwycięża niechęć i zaczyna pracę, a jej życie i ona sama zaczyna się zmieniać...

Anna Sólyom, Kocia kawiarnia, przeł. Joanna Ostrowska, Kraków : Mando, 2022.

"Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do działania, że oduczyliśmy się bycia" - mówi jeden z bohaterów tej niewielkiej objętościowo powieści. A koty zdają się być mistrzami w byciu, tak po prostu. Tego i wielu innych rzeczy uczy się od tych cudownych zwierząt bohaterka. 

"Kocia kawiarnia" to nieskomplikowana i pogodna opowieść, przystępnie napisana, z dość przewidywalnym zakończeniem. Przyznam szczerze, że ta powieść nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Raczej dla niewprawionych czytelników i początkujących kociarzy. 

6 lut 2023

Inne życie niż moje

"Głód : pamiętnik (mojego) ciała" Roxane Gay to wstrząsający zapis traumy i historia zmagań z napiętnowaniem związanym z otyłością. Bolesna i duszna opowieść o odzyskiwaniu kontaktu z własnym ciałem. To historia o tym jak ukrywana przez lata trauma "rozprzestrzenia się w ciele jak infekcja" i "zamienia w depresję, uzależnienie lub obsesję albo objawia się w jeszcze innej, fizycznej postaci". Bohaterka, a zarazem autorka książki, "jadła, sądząc, że jeśli jej ciało stanie się odpychające, zdoła utrzymać mężczyzn na dystans". Przerabia więc ciało "w bezpieczną przystań zamiast małej, słabej łupiny", która ją zwiodła. Ucieczką od trudnych i bolesnych przeżyć staje się też czytanie, a potem pisanie: "Uwielbiałam ucieczkę, jaką było wymyślanie (...) opowieści, wyobrażanie sobie innego życia niż moje. Miałam dziką fantazję. Byłam marzycielką i nienawidziłam, kiedy wyrywano mnie z marzeń, żebym zajmowała się codziennymi sprawami". 

Roxane Gay, Głód : pamiętnik (mojego) ciała, przeł. A. Dzierzgowska, Warszawa : Wydawnictwo Cyranka, 2021.

"Głód"  to nie jest poradnik i nie jest to książka o chudnięciu - autorka opisuje raczej to, co w takich książkach jest pomijane. To swoisty manifest, ale też bardzo osobisty dziennik obrazujący prawdziwą drogę do akceptacji. Nie jest to łatwa lektura, nie tylko ze względu na temat, ale też ze względu na powtarzalność i zapętlenie pewnych wątków, ale na pewno pozycja to ważna i potrzebna.