F.: Ale mnie suszy... Ciągle mi się pić chce, nie wiem o co chodzi...
Bzzz.: To znaczy, że na mróz idzie...
F.: Jak ja wytrzymam na tym dyżurze do 20., przecież w ogóle nie ma ludzi...
E. (wychodząc): Hmmm... chciałam Ci życzyć spokojnego dyżuru, ale w takim przypadku to chyba ciekawego Pudelka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz