Boss (wychodząc, do mnie - siedzącej za ladą): Jakby mnie ktoś szukał to będę we wtorek. Jakby mnie ktoś szukał, żeby dołożyć mi roboty - leciałem samolotem do Smoleńska. I takich wersji się trzymaj...
Anj.: Jak widzę sernik to po prostu nie mogę się powstrzymać, muszę zjeść. I jak mi proponują dokładkę to też... Ja po prostu nie potrafię odmawiać...
Boss (nakładając sobie porcję): Ja potrafię. Ale nie widzę sensu...
1 komentarz:
heheheheh :D
Prześlij komentarz