Nowojorska Biblioteka Publiczna zostaje przedstawiona na ekranie jako zachwycający wewnętrzną różnorodnością mikrokosmos. (…) Kierująca swą ofertę do wszystkich grup wiekowych, etnicznych i zawodowych biblioteka stanowi rodzaj spełnionej utopii. Świat w "Ex Libris" jest kojąco uporządkowany, a portret instytucji podtrzymującej ludzki pęd do wiedzy ma w sobie coś mądrze optymistycznego. Choć podobne obserwacje niejednego twórcę poprowadziłyby w stronę wzniosłych metafor i egzaltowanych uogólnień, Wiseman zdradza wyraźną awersję do pretensjonalności. Zamiast tego chętnie sięga po poczucie humoru. Choćby otwierająca "Ex Libris" sekwencja, w której pracownik biblioteki konfrontuje się z coraz bardziej niedorzecznymi pytaniami klienta, stanowi mały klejnot komediowego absurdu.
Pozostaje nam zatem czekać z nadzieją na polską premierę. Choć nie zdziwiłoby mnie wcale gdyby ten trwający ponad trzy godziny dokument nie spotkał się z zainteresowaniem polskich dystrybutorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz