13 kwi 2009
Czuję się źle i dlatego kilka razy dziennie przypominam sobie, że jestem wolna, że to wspaniałe! A tak poza tym chyba zmienię tytuł bloga na "Będąc młodą singielką..." i zacznę opisywać swoje przygody z poszukiwaniem mieszkania (niedrogiego). Jak na razie wygrywa mężczyzna, który szuka pakietu współlokatorka+dziewczyna w jednym. Na drugim miejscu jest pan, który z iście żołnierskim podejściem wytyczył trasę dojazdu do niego, łącznie z numerami autobusów, godzinami ich odjazdu i przystankami na których mam wsiąść i wysiąść, a także zaznaczył, że gdybym nie mogła przybyć osobiście to mogę wyznaczyć pełnomocnika. W dodatku przyjmie pod swój dach kogoś, kto zaoferuje wyższą cenę (licytacja?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz