3 cze 2009

Dialogi biblioteczne lub "ale za to niedziela będzie dla nas..."

Niedziela. Lekko sponiewierana po sobotnim dyżurze F. obsługuje czytelników. Podchodzi młodzieniec z uśmiechem na twarzy, wyrażając pragnienie przedłużenia książek. F. informuje czytelnika, że na jego koncie znajduje się siedem książek.
Czytelnik (z rozbrajającym uśmiechem nr 2) "Być może, nie panuję nad tym"
F.: "Ojej, to przerażające, że Pan nad tym nie panuje".
Czytelnik: "To kobiety mają zdecydowanie lepsze predyspozycje do tego, by szybciej i dokładniej szacować małe ilości"
F." Naprawdę?"
Czytelnik: "A wie Pani z czego to wynika? Otóż, gdy mężczyzni w czasach jaskiniowych wybierali się na polowanie, a kobiety zostawały w jaskiniach przygotowując posiłek, jednym rzutem oka po i przed jaskinią, musiały szybko oszacować, czy liczba dzieci się zgadza i czy ukochanego Jasia, Kasię, czy Grzesia nie porwał dziki kot lub czy dzieci nie pozabijały się nawzajem..."
Prawda jak to natura sprytnie wymyśliła?

Brak komentarzy: