18 paź 2012

moment

Wczoraj siedziałam na łóżku owinięta kocem i czytałam książkę, popijając ciepłą herbatę. Obok siedział MG. a z głośników sączyła się muzyka. I pomyślałam sobie: To jest właśnie szczęście. A dziś rano biegałam i kiedy zbliżyłam się do rzeki zobaczyłam wschodzące słońce, którego promienie oświetlały kolorowe liście na drzewach i srebrnoszarą taflę wody, nad którą niczym mlecznobiały całun unosiła się mgła. I zaparło mi dech w piersiach z wrażenia i stanęłam w niemym zachwycie. Zaczęły budzić się ptaki i nieśmiało śpiewać, dopełniając magiczny krajobraz. Na chwilę świat się zatrzymał i nic nie było ważne poza tym obrazem namalowanym przez naturę. I znów przemknęło mi przez głowę: To jest właśnie szczęście.
Gdybym miała aparat, uwieczniłabym ten moment by móc się z Wami podzielić, a najchętniej zabrałabym wszystkich nad rzekę. A tak czuję się jak mała dziewczynka zakopująca pod ziemią szkiełko a za nim płatki kwiatów, by mieć swój sekret, tyle że mój jest pod powiekami. 


9 komentarzy:

Mar pisze...

niesamowite, miałam dziś dokładnie taki sam moment. Dokładnie. Tylko stałam wtedy pod drzewem, usłyszałam ptaka. było piękne słońce, były liście, był zachwyt i było to zdanie: to jest własnie szczęście

papryczka pisze...

Jak przeczytałam Twój post dziś rano (na pracowym kompie czytać mogę, ale zostawiać komentarzy nie mogę, co mnie wkurza strasznie) buzia mi się uśmiechnęła, bowiem takie chwile szczęśliwości w pierwszej odsłonie i ja miewam raz na jakiś czas. Siedzę zawinięta w kołdrę, coś tam sobie piję, czytam a obok siedzi mąż i też coś tam sobie robi. I to jest magia, to jest mały cud. "To jest szczęście" w wersji drugiej mi się raczej nie zdarza, bowiem o tej godzinie, o której wstaje słońce ja wstać nie jestem w stanie, a cóż dopiero biegać! Jestem pełna podziwu. Jednak zdarzają mi się takie chwilę podczas spaceru z koleżanką kiedy to gadamy i godzinami łazimy po lesie. A i na rowerze takie małe odloty miewam. Kiedy świeci słońce, jadę rowerkiem, Trójki, albo muzyczki słucham...ale najsilniej odczuwam jednak pod tą kołdrą z mężem u boku i z książką na podołku:)
Buziaki!

Eva Scriba pisze...

Dziękuję za podzielenie się swoimi momentami :D
Przytulam.

inwentaryzacja krotochwil pisze...

No i właśnie takich momentów Sobie życzę!
(No bo Tobie już nie muszę... ;D)

artystyczny nieład pisze...

Jakie piękne zdjęcia!

A takie chwile, momenty nic tylko gromadzić, ładować do słoików i wekować.
Przydadzą się z pewnością na gorsze czasy.

Eva Scriba pisze...

Ja Tobie również! Pozdrawiam :D

Eva Scriba pisze...

Oby nigdy nie nadeszły (te gorsze czasy) Pozdrawiam ciepło. :D

artystyczny nieład pisze...

Ewunia masz rację, oby nie nadeszły. Ale jeśli nadejdą wtedy otwieramy słoik i obżeramy się cudownościami po pachy.

Eva Scriba pisze...

Kochana, życzę Ci takich zapasów :D
Pozdrawiam