4 mar 2013

Ice, ice baby

P. umówił się z kolegą. Ten dzwoni:

K: Stary... Gdzie ty mieszkasz?
P.: Przecież ci mówiłem... Na Ajschylosa...
K.:Nie ma takiej ulicy!
P.: Jak to nie ma??
K.:Wpisuję w GPS Icechylosa i nie ma!

Jak już przestałam krztusić się ze śmiechu, to  pomyślałam, że to sumie bardzo smutne. Przypomniała mi się historia z księgarni o dwóch chłopcach, z których jeden przeczytał, że książka nominowana jest do Nagrody Nike, a drugi go poprawił, że wymawia się najki

A tytuł posta pochodzi od (niezbyt udanego i dziś raczej obciachowego) kawałka:

1 komentarz:

Izabelka pisze...

smutne, ale prawdziwe...