20 cze 2013

Egzamin - kilka refleksji

PRZYGOTOWANIA
Zaczęły się już w marcu. Każdy ma oczywiście swój rytm i pewnie jest on skorelowany ze stopniem perfekcjonizmu - mój mnie kiedyś wykończy ;) Wypytałam znajomych na czym egzamin polega - nie wiedząc czy zostałam zakwalifikowana. Pożyczyłam notatki, które w miarę upływu czasu uaktualniałam. Czytałam sobie artykuły w branżowych czasopismach - to bardzo pomagało. Po raz drugi przeczytałam zbiór tekstów prof. Jacka Wojciechowskiego O bibliotekach po mojemu. Nieoceniona okazała się Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa, Bibliologiczna Biblioteka Cyfrowa i EBIB. Bez spięcia i nerwów przypominałam sobie niektóre rzeczy, więcej czasu spędzając nad zagadnieniami dla mnie nowymi. Robiłam notatki z najważniejszych rzeczy - pojęć, zagadnień - w punktach. Wydrukowałam sobie nowelizacje najważniejszych ustaw.

[źródło]
 
NAUKA
Przeznaczyłam na pamięciowe opanowanie materiału dwa tygodnie (urlopu wypoczynkowego, o losie!). Nie uczyłam się 24 godziny na dobę, pamiętając by zadbać o podstawowe potrzeby. To bardzo ważne, żeby pić regularnie wodę, odrywać wzrok od kartki, patrząc na coś miłego, czy czasem uciąć sobie bez wyrzutów sumienia drzemkę. Zmęczony organizm nie jest efektywny. Bywało ciężko, a najgorzej z motywacją. Pomagał mi wykład Jacka Walkiewicza Pełna moc możliwości (tu). Oj, nabiłam statystykę wyświetleń tego filmiku:) Miałam też pod ręką swoje artykuły. Gdy przychodziło zwątpienie czytałam sobie jakiś akapit i przestawiałam myślenie - Skoro napisałam takie mądre rzeczy to na pewno dam radę zdać egzamin! Dzwoniłam też do przyjaciółki, która opowiadała mi jakieś zabawne epizody, by trochę się odprężyć. 
EGZAMIN
Warto przyjść na swoją, konkretną godzinę by nie chłonąć atmosfery zdenerwowania sprzed sali i niepotrzebnie wypytywać o pytania, które padły. Każdy ma indywidualny zestaw zagadnień - po dwa z części ogólnej i specjalistycznej. Na początku trzeba powiedzieć kilka słów o charakterze swojej pracy w bibliotece, a potem odpowiada się na pytania. Nie są one trudne, dla kogoś kto rzeczywiście się przygotował, zaś sama komisja jest bardzo pozytywnie nastawiona do kandydatów.

I najważniejsze:


4 komentarze:

Basia Pelc pisze...

Im człowiek starszy tym mniej mu się chce uczyć i tym gorzej mu to wychodzi. Gratulacje jeszcze raz, to się trochę namęczyłaś, ale było warto!

anieess pisze...

Świetna relacja! Dzięki!
Komisja musi być miła, przewodniczącą jest pani profesor, promotor mojej pracy magisterskiej! :)
Pozdrawiam!

Eva Scriba pisze...

Pani profesor rzeczywiście bardzo miła :) Pozdrawiam ciepło.

Unknown pisze...

Gratulacje :)