24 lis 2014

Co czytali sobie, kiedy byłi mali?

Co czytali sobie, kiedy byli mali? to zbiór wywiadów przeprowadzonych przez Ewę Świerżewską i Jarosława Mikołajewskiego z mniej lub bardziej znanymi osobami. Wspominają one swoje pierwsze z książką spotkania, literackie fascynacje i lektury, które na ich życiu odcisnęły niezatarte piętno.

Czytałam ten zbiór z niekłamaną przyjemnością. Niektóre fragmenty były niczym wehikuł czasu. Wielu lekturowym zachwytom przyklaskiwałam, sporo książek było dla mnie zaskoczeniem. Niektóre fragmenty - wbrew intencjom autorów - mnie bawiły. Tak jak ten, z wywiadu z Tomaszem Majewskim.

TM: Zdecydowanie bardziej niż Sienkiewicz interesuje mnie Komuda.
-Kto?
TM: Jacek Komuda, autor książek historycznych i fantasy.
-Nie znam.
TM: Współczuję. Komuda pisze o tych samych czasach co Sienkiewicz, ale wychodzi mu to lepiej, pełniej i ciekawiej. 
Majewski - mistrz. O czytelniczą indolencję nie posądzam raczej pana Mikołajewskiego, któremu nazwisko kolegi po fachu raczej winno się o uszy obić. Litościwie nie ma nazwisk pytających przy poszczególnych wywiadach.

 Bardzo podobało mi się też to, co o książkach mówił Kazik Staszewski:

Dla mnie książka to przedmiot ze stronami, zapachem, drukiem, ilustracjami. Ktoś mówi, że w tablecie można przewieźć tysiąc dwieście książek, a w walizce, tak normalnie, to ze trzy. No, ale przecież nikt nie przeczyta tysiąca dwustu książek na wakacjach, a trzy - owszem.

I dalej - na pytanie czym jest ważna książka:

W ważnej książce znajdują się elementy, które współgrają z elementami twojej duszy - to jest bardzo subiektywne. Dla mnie książka jest ważna, jeśli żałuję, że się skończyła - mogłaby trwać i trwać.

 Zachwyciła mnie oprawa graficzna książki i ilustracje starych wydań wspomnianych tytułów. Same wywiady mogą pozostawić pewien niedosyt - ledwo czytelnik wszedł do biblioteki Jandy - metaforycznie rzecz biorąc -  a już musi przewrócić stronę i skupić uwagę na kolejnym bohaterze. Ale to może już takie skrzywienie książkowego mola, że o lekturach może rozprawiać godzinami?

W każdym razie, z wywiadów dowiecie się kto czytał podręczniki do języka polskiego zanim zaczął się rok szkolny, czyje dziecko na targach zebrało stos książek bez płacenia i kto używa książek jako podstawki pod laptopa. Polecam.

1 komentarz:

sygnaturka pisze...

Czytałam i bardzo mi się podoba, muszę sobie sprawić własny egzemplarz :)