22 lut 2015

Taka zabawna historia

Taka zabawna historia to tytuł wywiadu-rzeki jaką przeprowadził Juliusz Ćwieluch z Krzysztofem Kowalewskim. Wywiad to bardzo filmowy w swej wymowie, ale nie tylko ze względu na profesję przepytywanego, ale kilka szczególnych scen z życia pozazawodowego, bardzo zapadających w pamięć. Daleki jest jednak ten wywiad od taniej sensacji i niezdrowego podglądania przez dziurkę od klucza.  Z jednej strony mamy ciekawe, doskonale przygotowane i wyważone pytania z drugiej zaś mądre i często zabawne odpowiedzi człowieka, który już swoje w życiu widział i przeżył. Składa się to na książkę, którą czyta się jednym tchem, choć nie bez refleksji. Mnie uderzył szczególnie jeden fragment, kiedy aktor opowiada o swojej miłości do przyszłej, dużo młodszej żony:

- (...) Zacząłem się bać, że dostałem od życia szansę i ja to po prostu spieprzę, Wyobraziłem sobie, że jednak nic nie zmieniam. Żyję, jak żyję i to by była moja osobista porażka.
-Przecież odniósł pan sukces zawodowy.
- Nie ma nic bardziej ulotnego niż sukces w moim zawodzie. Dom Starego Aktora w Skolimowie jest pełen ludzi sukcesu. Jeśli sukces zawodowy nie jest podparty miłością, udanym życiem osobistym, to na koniec okazuje się, że jesteś kaleką. Opierasz się całe życie na jednej nodze, a to musi boleć.
 

 Wywiad to nie poradnik, ale ten ma w sobie coś kojącego. Warto przeczytać.

Brak komentarzy: