Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poezja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poezja. Pokaż wszystkie posty

22 sty 2014

Dzikie gęsi [wiersz]

Mary Oliver
Dzikie gęsi
Nie musisz być dobra.
Nie musisz iść na kolanach
sto mil przez pustynię, pokutując.
Wystarczy jeżeli pozwolisz zwierzątku twego ciała
kochać, co pokochało.
Mów mi o twojej rozpaczy, ja opowiem moją.
A tymczasem dalej trwa świat.
Dalej słońce i przezroczyste kamyki deszczu
suną przez krajobrazy,
nad łąki i głębokie drzewa,
nad góry i rzeki.
Znów dzikie gęsi, wysoko w czystym błękicie,
lecą z powrotem do domu.

Kimkolwiek jesteś, choćbyś była bardzo samotna,
świat ofiarowuje się twojej wyobraźni,
woła do ciebie jak dzikie gęsi, cierpko, pobudzająco,
coraz to oznajmiając, gdzie jest twoje miejsce
w rodzinie ziemskich rzeczy. 



[Znalezione w tomie Wypisy z ksiąg użytecznych / Czesław Miłosz]

20 lis 2010

"Czy mogę" M. Hillar


Mówisz
słowa nie wyrażą

Patrzę na ciebie
ze smutkiem

Ja znam słowa
które jak atropina
rozszerzają źrenice
i zmieniają kolor świata


Po nich
nie można już odejść
Czy mogę dać ci siebie
jeżeli nie umiesz powiedzieć
co czujesz
kiedy oddaje ci usta

Wczorajsza wizyta u F. Brzuch pełen dobrego jedzenia, a w plecaku dwa tomiki wierszy - właśnie Małgorzaty Hillar i Piotra Matywieckiego "Powietrze i czerń", który chciałam przeczytać odkąd się ukazał. Przyswoiłam tylko kilka wierszy, od dawna nie dotykałam poezji więc mnie przygniotła jak ubrania z szafy nie sprzątanej dawno.

17 lis 2010

Na ucho

Brodski Josif

*** (Tym tylko byłem...)

Tym tylko byłem
Czego ty dotknęłaś dłonią
Nad czym w noc głuchą wronią
Pochylałaś się strzegąc
Tym tylko byłem
Co rozróżniałaś tam w dole
W licach zatartych
W czole rysy nawykła ciąć

Tyś potrącała przecież zmysł
By drżał by nie usnął
Mnie małżowinę uszną
Lepiąc w gorącym szepcie
Tyś to w wilgotną głąb krtani
Łuki podniebień
Kiedy wzywałem ciebie
Miękki wkładała głos

Ślepy byłem lecz szłaś
Przesłonięta i jawna
Wzrok wszczepiając mi z nagła
Tak zostawia się ślad
I tak światy się stwarza
A stworzone od nowa
Zaczynają wirować
I darami obdarzać

Tak to blaskiem
Tą mgłą spowity
Ziąbem ogniem
Wśród przestworzy samotnie
Krąży zbłąkany glob

Tak to blaskiem spowity
Ziąbem ogniem
Wśród przestworzy samotnie
Krąży zbłąkany glob


10 lis 2010

gdy zostajesz u mnie na noc

przedświtem gasną latarnie
bezsenność wchłania miarowy oddech
zapatrzenie że oko wykol
palce uwikłane w skórę

23 wrz 2010

Rok Czesława Miłosza

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła projekt uchwały, by rok 2011 był Rokiem Czesława Miłosza. Oczywiście nie obyło się bez zgrzytu - klik, klik

"Ale książki"

Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże,jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem
w jesieni,
I dotykane, pieszczone trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy - mówiły, nawet kiedy
wydzierano z nich karty
Albo litery zlizywał buzujący płomień,
O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.
Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone,
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości.