7 paź 2010

pierwszy raz

Wczoraj byłam w kinie na swoim pierwszym filmie 3D. Tak się złożyło (MG. rules ;)), że to był "Resident Evil". Dostałam kulką w głowę, odłamkami walącej się ściany, a ponadto zostałam obryzgana krwią zombie. Niezapomniane przeżycia.

4 komentarze:

Dziwna Sowa pisze...

Hmm... Ja już byłam dwa razy, ale Twój opis skłania mnie ku temu, by udać się ponownie na takie widowisko :)

Eva Scriba pisze...

"Legendy sowiego królestwa" zapowiadają się nieźle. No w każdym razie lepiej niż "Piranie". ;) Pozdrawiam.

Dziwna Sowa pisze...

Zwiastun widziałam już w sierpniu :) Zresztą sowy jakby nie było kojarzą się z biblioteką, więc może powinnam na delegacji pojechać ? ;)

Eva Scriba pisze...

Fantastyczny pomysł! Służbowe wyjście do kina :) Pozdrawiam