W Płocku premiera sztuki "Wydmuszka", która swego czasu robiła furorę w jednym z warszawskich teatrów, gdzie aktorki Liszowska i Guzik miały się pocałować . I czytam sobie o tej sztuce - wszak jedna z bohaterek jest bibliotekarką. Ale nie taką chyba jak chciał ją widzieć reżyser warszawskiej wersji, ta z Płocka to ponad czterdziestoletnia oczytana stara panna, którą porzucił narzeczony, pracująca w najzwyklejszej na świecie bibliotece, zakurzonej, trochę nudnej. Bibliotekarka jest przywiędła, uzależniona od nadopiekuńczej matki, niezbyt atrakcyjna i samotna. Stereotyp aż boli. Tym bardziej cieszą takie drobiazgi, jak reklama jednego z portali randkowych (nie korzystam, wyświetla się gdy opuszczam pocztę), gdzie bibliotekarka jest nader atrakcyjna i nie nosi okularów.
2 komentarze:
O prosze, jakie spostrzeżenie.
'Bystry/czujny jak bibliotekarz'? :)
Julia z Biblioteki, czyż to nie romantyczne?
A może najmłodsza ;]
Prześlij komentarz