Śniło mi się, że jestem w pracy (straszne, nie?) i porównujemy z Bossem dwa wydania książki "Sprawozdanie finansowe przedsiębiorstwa" (Remlein, Gabrusewicz).
E.: No, dobra, teraz dziesiąta strona, co tam masz?
Boss: Dowcip o Cyganach.
E.: Ok., ja w swoim wydaniu mam dowcip o Żydach - gejach. Czyli są zmiany, są...
Reakcja Bossa w realu: To ile ty masz jeszcze tego urlopu?
2 komentarze:
hehe dobre:)
Bo mi zeszłej nocy śnił się "Bluszcz", że niby szukałam wywiadu z jakimś pisarzem. I poszłam do biblioteki (straszne, nie?) :):))
Chyba też potrzebuję urlopu:D
Jeśli wywiadu dokopywałaś się w "starym" Bluszczu, to prawdziwa masakra! ;))) Postanowiłam przed snem pić melisę, może pomoże. Pozdrawiam ciepło. :))
Prześlij komentarz