16 mar 2011

i to i to

Myśl o elektrowni atomowej w Polsce mnie przeraża. Sytuuję ją gdzieś pomiędzy niemożnością wyobrażenia sobie wszechświata w całej (?) jego nieskończoności, a myślą o końcu świata i własnego istnienia. Postępująca degradacja naturalnego środowiska i człowiecza w tym zakresie głupota również.

2 komentarze:

bagienny pisze...

Nie rozumiem. W czym problem ;]
Nie będzie się trzeba przejmować OFE :D

Qavtan pisze...

W Polsce z technologią zachodu nic nie grozi takiej elektrowni.

Osobiście chciałbym by powstały pola solarów (które ekologicznie wyprodukowano) na Saharze, ale to przyszłość.