12 lut 2017

Życie na poczytaniu

Olga Tokarczuk w wywiadzie udzielonym Michałowi Nogasiowi powiedziała, że dobra literatura potrafi postawić dobre pytania. Swoistym przewodnikiem po dobrej literaturze, ale też instrukcją do tego jak stawiać pytania, jest - drugie już wydanie - wywiadów Grzegorza Jankowicza z najwybitniejszymi współczesnymi pisarzami i intelektualistami, które ukazały się nakładem wydawnictwa Książkowe Klimaty.  Wywiadów nie tylko wokół tworzenia literatury, ale i jej odbioru - tego wszystkiego, co dzieje się "po czytaniu". 


Grzegorz Jankowicz - krytyk i filozof literatury - tworzy niezwykły kalejdoskop literacki naszych czasów: w zbiorze znajdziemy m.in. wywiad z Borisem Akuninem, Świetłaną Aleksiejewicz, czy Etgarem Keretem. Czytelnik, nawykły do wywiadów z twórcami, które ukazują się na łamach prasy popularnej (sama bardzo często dzielę się tu cytatami z tychże) może być przyjemnie zaskoczony. Rozmowy zawarte w tomie "Życie na poczytaniu. Rozmowy o literaturze i reszcie świata" mogą okazać się nadzwyczajną, intelektualną wyprawą, za sprawą osobistego piętna i erudycji prowadzącego rozmowę. Z prawdziwym znawstwem, ale i pasją otwiera on dla czytelnika literackie światy. Osobiście sięgnę po nieznaną dotąd prozę John'a Banville'a, w którego twórczości istotną rolę odgrywają zwierzęta, a który stwierdził:
Jednym z naszych największych błędów było zerwanie łączności ze światem zwierząt. W pewnym momencie cywilizacyjnego rozwoju przestaliśmy być zwierzętami i zaczęliśmy być ludźmi. Zmieniliśmy się w podobne bogom istoty, którym wydaje się, że mogą robić ze światem co im się żywnie podoba. Ta postawa została ugruntowana przez chrześcijaństwo. Świat nie należy do nas! Nie jesteśmy centrum kosmosu!  (...) Arogancja, którą rozwinęliśmy w czasach Renesansu, rujnuje naszą relację ze światem. 
Ciekawy jest też wywiad z Paulem Austerem, który opowiada jak zaczęła się jego przygoda z pisaniem:
Przeczytałem "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Urwało mi pół czaszki i rozbiło na tysiąc kawałków. Gdy już udało mi się poskładać te wszystkie rozrzucone części, doszedłem do wniosku, że skoro można doprowadzić czytelnika do takiego stanu, pisanie musi być rewelacyjnym zajęciem.  
Z kolei węgierski prozaik Gyorgy Spiro stwierdza, że pisanie zawsze jest ucieczką przed rzeczywistością. Pisarz ma ten przywilej, że póki pracuje, może miesiącami, a nawet latami przebywać w zupełnie innym świecie. To go chroni przed prawdziwym życiem.  Z powodzeniem można rozciągnąć to na sam akt czytania - jakże często chowamy się w książkach kiedy rzeczywistość wokół przypomina rozchybotaną łódź.

Za najciekawszy (żeby nie powiedzieć smakowity - z punktu widzenia bibliotekarza) fragment książki Jankowicza uważam jednak ostatnią część, zatytułowaną "We władzy książek". Rozmawia tam z Earl'em Havensem - bibliofilem i kustoszem zbiorów specjalnych Sheridan Libraries, ks. Adamem Bonieckim, a także z Alberto Manguelem - pisarzem, tłumaczem i wydawcą. Ten ostatni dzieli się takim oto spostrzeżeniem dotyczącym lektur:
Gdy byłem młody, myśl o tym, że nie będę w stanie przeczytać wszystkich książek, na które mam ochotę, potwornie mnie przygnębiała. Ale dziś mam sześćdziesiąt trzy lata. Inaczej patrzę na biblioteczne katalogi, na olbrzymie stosy książek zalegające na moim biurku. Coraz częściej myśl o niemożliwości przeczytania wszystkiego wywołuje we mnie poczucie ulgi. Podobnie jest z miejscami, których nie zdołam odwiedzić, a także z ludźmi, których nie zdążę poznać. Coraz większą przyjemność sprawia mi powtórna lektura tych samych tekstów, powrót do miejsc, które już dobrze znam i rozmowa ze starymi przyjaciółmi. W tych miejscach, w towarzystwie tych ludzi mogę wreszcie pomilczeć...
 Coraz częściej czytam książki, które już znam - jest w tym coś kojącego. Niemniej wywiady ułożone we wspomnianym tomie rozbudziły we mnie apetyt na odkrycie nieznanych literackich lądów. Takich, które nie pretendują do bestsellera Empiku, ale pozostawią po sobie coś więcej niż ogólne wrażenie, mgliste wspomnienie. Wywołają "intensywnie odczuwalną potrzebę rozmowy". Takich inspiracji w publikacji Jankowicza nie brakuje. 

2 komentarze:

Agussiek pisze...

Zapowiada się prawdziwa uczta dla wszystkich moli książkowych. Zwłaszcza dla moli poszukujących i pragnących się rozwijać :)
Dziękuję Ci za tę bardzo zachęcającą recenzję. Tytuł wpisałam , oczywiście , na listę zakupów.

Izabelka pisze...

Dziękuję, będę szukać :-)