8 sty 2010

No jak?

Jeden z tych piątków, kiedy Biblioteka zamienia się w centralę telefoniczną. Po raz setny podnoszę słuchawkę...
E
.: Niestety nie mogę przedłużyć terminu, bo książka jest zamówiona przez innego czytelnika...
Czytelniczka: No to jak ja mam się kurde uczyć do egzaminu?
E.[Kurde nie wiem, może skutecznie?]: Niestety, nic nie mogę na to poradzić...
Cz.: Niech się Pani nie martwi! Ja poniosę konsekwencje tego, że nie oddam!!
E.[o żesz ty!] ale ze stoickim spokojem: Ekhm... Pierwszy termin zwrotu upływa 4 lutego...

Brak komentarzy: