26 kwi 2009


Nie szata zdobi człowieka, toteż zachwytu mojego nie wzbudzają najnowsze kolekcje mody, ale okładki książek to zupełnie inna sprawa... Zdarza się, że to okładka decyduje o tym, że sięgam po daną pozycję - najczęściej wtedy, gdy nazwisko autora nie wywołuje żadnych skojarzeń... Niestety coraz częściej też wielkość czcionki jest elementem decydującym (lata lecą, wzrok coraz gorszy ;) ) Ale okładki książek autorstwa amerykańskiego rzeźbiarza Tima Baker'a zahipnotyzowały mnie na długie minuty... Należę do tych osób, które w muzeum mimo zakazu i tak dotkną eksponatu, a okładki Baker'a powodują u mnie nadmierną niecierpliwość palców...

Brak komentarzy: