29 mar 2010

Jestem kiepskim bogiem

Chyba dopada mnie jakaś depresja. A powinnam się przecież cieszyć. Wiosna. Powinnam się zakochać, wystawiać twarz do słońca, czytać "Zwierciadło", zapisać się na jogę i zdrowo odżywiać. Powinnam wyciągnąć z piwnicy rower i go odkurzyć, a jedyne na co mam ochotę to wstawić sobie do tej piwnicy łóżko i mieć święty spokój. Mogłabym spokojnie napisać poradnik "Jak przeżyć za psi grosz w Wielkim Mieście", albo "Jak mieć 30 lat, nie mieć niczego i nie zwariować". A jak te dwa tytuły nie odniosą sukcesu to ewentualnie "20 metod na eleganckie odejście z tego świata".
Może to dlatego, że mam teraz trochę wolnego, a zatem więcej czasu na refleksję nad własnym życiem, które jest koncentratem tymczasowości, a które coraz bardziej odstaje od tego, jakie sobie wymyśliłam. Jak aktorka osadzona nie w tej roli co trzeba, albo pasażer który wsiadł do innego pociągu. Tak, znam to... Sami jesteśmy odpowiedzialni za to jak wygląda nasze życie, jesteśmy jego twórcami, nadajemy mu jakość i sens... Jestem zatem kiepskim bogiem. Erzac, cholera nie życie... Największym moim szczęściem w życiu było tak naprawdę to, że spotykałam na swej drodze dobrych, życzliwych ludzi z wielkimi sercami. Dziękuję wszystkim tym, którzy pomogli mi w ostatnim miesiącu. Dla Was, Kochani piosenka:


6 komentarzy:

Kefas pisze...

zabrzmiało jak pożegnanie..

pragnę zauważyć że jeszcze nie masz 30stki;p

Anonimowy pisze...

Uuuu... powiało jakimś takim nieokreślonym pesymizmem, to ja zapodam jakimś nieokreślonym optymizmem. Dla pocieszenia dodam, że ja również jestem mistrzem przeżycia za grosze w Wielkim mieście :D Więc jest nas więcej! Głowa do góry - wiem, że to takie oklepane ale czasem się sprawdza!

a. pisze...

głowa do góry! :) http://www.youtube.com/watch?v=mzj9z8QDTfU (fajny, co? ;p )

Eva Scriba pisze...

O, rzeczywiście...
Ostatnio nawet dawali mi 23... Cóż mogłam zrobić, wzięłam ;)

Anonimowy pisze...

Ja już jestem po 30-tce... nie jest tak źleeee! :D he he

Qavtan pisze...

Głowa do góry.

A rower polecam jak najbardziej.