19 wrz 2010

ale za to niedziela

F. (nos i cała uwaga w komputerze): Słucham?
Czytelnik: Dzień dobry, chciałem się z Panią umówić na randkę...
F. (podnosząc oczy znad monitora): Słucham?!
Czytelnik: Nic... Chciałem tylko przedłużyć książkę...
F. twierdzi, że czytelnik chciał tylko sprawdzić czy ona go słucha, ja sądzę jednak że nie mógł się oprzeć jej urokowi.

MG.: Przyjdę do Ciebie do biblioteki... Poznać Cię od służbowej strony... Podnieść statystyki...
E.: Przyjdź i powiedz Czy może mi Pani przedłużyć...
MG.: Nie... Powiem Mam tu taki interes...

W księgarni.
Ekspedientka: No jak Ci się nie zgadza ilość... Pokaż... To jest, to jest... Dwa siusiaki są...

2 komentarze:

Zielona Mama pisze...

hmmm...na pewno był nieśmiały ten czytelnik...biedny...pewnie miał okulary. Co?

Eva Scriba pisze...

A tego to nie wiem...