1 wrz 2011

O północy w Paryżu


Zanim seans zapowiadanego na najbardziej kasowy hit Allena się zaczął, do łez rozbawiły mnie zwiastuny nowego filmu Koterskiego. Chociaż to ten typ humoru, który można uznać za wulgarny, to jednak pójdę do kina. Ale do rzeczy...
O północy w Paryżu jest filmem nostalgicznym. Reżyser bazuje w nim na powszechnym pragnieniu podróżowania w czasie a kasowość tego obrazu bierze się zapewne z dość szczegółowo zaprojektowanej scenerii i kostiumów, ukazujących magiczne miasto w latach 20. To film, który mogę nazwać uroczym. I chyba nic ponadto. Lekkie żarty i ciekawa opowieść to na pewno. Denerwowała mnie maniera aktora odtwarzającego główną rolę - zachowywał się i mówił jak Allen, był młodym Allenem. Może to celowy zabieg, ale przez to główny bohater w ogóle mnie do siebie nie przekonał (marynarka w kratę rodem z lat 70. - koszmar!).
To dobry film by na chwilę zapomnieć o otaczającym świecie, ale gdybym miała wydać pieniądze na cały bilet w multipleksie (korzystam z promocji sieci tel. komórkowej oferującej dwa bilety w cenie jednego), to raczej bym się zawahała. Dużo bardziej podobał mi się Co nas kręci, co nas podnieca, zaś O północy w Paryżu wkładam do tej samej szuflady, co Vicky, Christina, Barcelona. To szuflada z napisem nie obejrzę ich po raz drugi.

3 komentarze:

papryczka pisze...

Zgrałyśmy się z tematem:) Tylko u mnie wręcz przeciwnie. Uwiódł mnie ten film bardzo. Może do kina po raz drugi nie pójdę, ale jeśli będę miała okazję, to obejrzę ponownie z miłą chęcią. A co do maniery bohatera, to w prawie każdym filmie Allena (w tych, w których sam nie gra) występuje młody aktor, który powiela Allena. I akurat Owen Wilson mnie najmniej drażnił. Zdarzały się bardziej irytujące mnie zrzynki:)
Zapraszam do siebie na podróż w czasie:)
Pozdrawiam:

paranoid android pisze...

Podpisuję się pod papryczką:) Podobał mi się. Bardzo.
Na zwiastunie nowego Koterskiego też się uśmiałam. No i marynarka mi się podobała;)

Eva Scriba pisze...

No, a mnie nie zachwyca! No, nie zachwyca! ;) Pozdrawiam ciepło. :)