9 gru 2011

Moje hasło

Jeszcze chyba się tak nie zdarzyło aby jakieś hasło wymyślone na Tydzień Bibliotek przypadło mi do gustu. Nie żebym sama odznaczała się w tym względzie szaloną kreatywnością - to raczej przyrodzona mi skłonność do krytyki zabiera głos. Hasło nieubłaganie zbliżającego się roku 2012 Biblioteka ciągle w grze zamieniam na Biblioteka ciągle wrze. Nie tylko dlatego, że chciałabym aby w bibliotekach ciągle coś się działo, a czytelnicy walili drzwiami i oknami. Po prostu skojarzenie Tygodnia Bibliotek z turniejem piłkarskim mi się nie podoba, a kulinarne jak najbardziej, wszak nie od dziś wiadomo oddanym czytelnikom tego bloga, że gotowanie to jedna z moich pasji. I jak widać nie tylko moja:

(więcej tu)


2 komentarze:

papryczka pisze...

Świetne zdjęcie!! Tytuł Tygodnia bibliotek mi się podoba, byle od tego wrzenia nie zrobiło się zbyt gorąco, bo jeszcze jakaś słabowitość z upały dopadnie czytelników:)
Pozdrawiam serdecznie:)

Gesner pisze...

Bardzo dobre hasło... takie smakowite:)