23 lut 2012

Książka jest dobra na wszystko

A szczególnie na takie dni, kiedy w całej jaskrawości dociera do ciebie, że ty to nie tylko umysł, czy to co nazywa się duszą, ale też przysłowiowe pot, krew i łzy. Czytam teraz zbiór wywiadów, będący zapisem telewizyjnego programu "Kobieta na zakręcie". Bardzo budujące opowieści.

5 komentarzy:

Mar pisze...

Dzieki za wpis! i za linki do programu.
Kurcze, jest tyle ciekawych rzeczy do przeczytania...i historii do poznania. Nie wiem jak Twoje wrażenia, po lekturze, ja często spotykam się z kobietami, których siła wydaje się niezwruszona. Czasem to paradoksalne, bo własnie 'powinny' powiedzieć STOP, mam dość, a one mają siły więcej niż sto pudzianów razem wziętych...często jest to dla nich jedyny ratunek, a często i przekleństwo, PZDR!

Eva Scriba pisze...

Jestem pod dużym wrażeniem ich siły i determinacji. To jest absolutnie niesamowite skąd biorą się takie pokłady siły, bo często te kobiety nie miały oparcia w rodzinie, uchodząc w niej za czarną owcę. Niesamowita jest historia kobiety, która straciła dom, później młodszego synka,a potem przeżyła wypadek starszego syna. Wręcz hiobowa opowieść (w książce pod tytułem Inspiratorka). I niewiarygodne też to, jak wiele rzeczy człowiek jest w stanie zrobić jedynie siłą własnego umysłu - nie tylko przekształcać swoje widzenie świata, ale też zmieniać rzeczywistość! (opowieść Outsiderka)
Pozdrawiam ciepło. :)

Mar pisze...

Tak, jak wczoraj wsiąkłam w to na dłuższą chwilę. (w formie online'wej). Nie wiem jak się czyta, ale sam program jest myslę, udaną próbą sportretowania żywych kobiet. A nie gazetkowych, twojo stylowych, w których każdy happy end jest taki sam i od samego początku oczywisty.
(swoją drogą kiedyś się pokuszę i cholibka zrobię analizę treści pod kątem wzorów osobowych prezentowanych w czasopismach tzw luksusowych:)

Eva Scriba pisze...

Dokładnie. Znajomi się podśmiechują, że czytam Wróżkę, ale tam bardzo często są opisywane historie ludzi, którzy wzięli się za bary z życiem, zrealizowali jakieś marzenia, często ogromnym kosztem, coś zrobili ciekawego, pokonali coś w sobie. I oni są tacy zwyczajni, a jednocześnie niezwykli. A na pewno nie cukierkowi. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

A propos niesamowitej siły kobiet to dziś natrafiłam na pewien blog, który mnie poruszył. Evo, mam nadzieję, że się zgodzisz jak podeślę link: http://chustka.blogspot.com/
Dużo siły.
f.