Królowa Karo opowiada swojej kilkuletniej córeczce na czym polega mecz piłki nożnej. A mała na to: No mamusiu, ja rozumiem, że dwie drużyny i że stadion no i że grają, ale co ich w tym tak fascynuje?
No, właśnie...
Dzwonię do Królowej Karo. Słyszę w słuchawce: Mamo, mamo, kto dzwoni? Ciocia Ewa! Aaa... ciocia małostópka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz