17 paź 2012

fify

Koncert Closterkeller. Siedzimy przy stoliku na antresoli, czekamy aż się zacznie.
MG: Ten styl i kolor czarny jest ratunkiem dla tych bardziej okrągłych lasek, takich mniej atrakcyjnych że tak powiem...
E: Skoro to jest ratunek dla mało atrakcyjnych lasek, to dlaczego ja noszę czerń, he?
MG: Bo lubisz... Chociaż nie... Mam lepszą odpowiedź: Bo tak!

On zasypia. Ja łażę. Zasłaniam rolety.
E:O! Ile biedronek na tych roletach!
MG (zza kołdry): Biedroyć...

Siedzę za ladą, obsługuję czytelników.
P: Zrobisz coś dla mnie... jak zejdziesz...
E: 0_0
P: Ale coś prywatnego...
E: No, tego się właśnie boję...

MD: Patrz, jaką znalazłam fajną książkę - znajdź swój talent i zacznij zarabiać!
E: Ja już swój odkryłam. Mogę na nim zarabiać po 22. I nie jest to praca nocnego stróża...



Brak komentarzy: