22 lut 2013

Miłość niejedno ma imię...

Koleżanka P. wchodzi do budynku. Przy wejściu zdejmuje futro. Wita ją - jak zwykle szarmancki - pan portier słowami:
-Chciałbym być Pani futrem...

Historia - oprócz niedowierzania - wzbudziła ogólną wesołość i komentarz, że wielokrotne przypominanie wieku koleżanek z biblioteki na nic się zdało - pan portier nadal komplementuje i się zachwyca. Na co X.: A co on nie widzi, że musicie mu takie rzeczy mówić?

[źródło]

Ano miłość jest ślepa... ;)

Brak komentarzy: