Baba: Pani! Niech się pani posunie!
P.: Nie mogę, niestety... Muszę tu siedzieć bo mam klaustrofobię...
B.: Łee... To idę od pani. Jeszcze się zarażę...
Autobus. Tym razem popołudnie. Wsiada młoda kobieta z pięcioletnią dziewczynką. Mała co chwilę zadaje pytania, komentuje, powtarza co ciekawsze wyrazy.
-Co robisz mamo?
-Oddycham.
-Oddychasz? Od czego?
-Nie od czego... Po prostu oddycham. Każdy oddycha.
-Ja też? Oddycham! Oddycham!
[źródło] |
2 komentarze:
Niemal słyszę ekscytację w głosie tej dziewczynki:)
Żałuję, że to nie stało się rano - humor na cały dzień zapewniony ;) Ale i tak była to duża radość :)
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz