- W Lichwinie była szkoła?Była podstawówka, ale po lekcjach trzeba było robić to, co robią wszystkie dzieciaki na wsi: zbierać siano, kopać ziemniaki. Wakacje to też było zapierdalanie.
- Codziennie po szkole była robota?
Tak, ale też był czas na własne pasje. Zawsze dużo czytałam, co nie było proste w domu pełnym ludzi. Zamykałam się w łazience albo czytałam pod kołdrą, z latarką w ręku.- Skąd miałaś książki?Na polu je wykopałam! No jak to skąd? Z bibliotek: szkolnej, wiejskiej i gminnej. Kiedyś były na wsi biblioteki, wiesz?- A w domu się w ogóle czytało?Tato czytał dużo kryminałów. Mama prenumerowała dużo kobiecych pism.
Polecam do przeczytania całość, bo to bardzo dobry wywiad. Dość miażdżący dla prowadzącego go redaktorka.
4 komentarze:
A jakiś link?
Przeczytałam i nieźle się uśmiałam...
Jakoś nie widzę na stronie WO. Trzeba chyba zajrzeć do wersji papierowej...
Oto link: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,15498419,Monika_Strzepka__bylam_krolowa_Tarnowa.html
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz