Jako dziecko zaczytywałam się komiksami. Potem odkryłam powieści i o komiksach niestety zapomniałam (z pewnym wyjątkiem, gdy straciłam głowę dla jednego wielbiciela komiksów właśnie - pozdrawiam go zresztą bardzo serdecznie). Aż do teraz, gdy koleżanka po fachu podsunęła mi wyśmienity komiks Łauma. Dawno nie miałam takiej frajdy przy czytaniu! Polecam, również ze względu na wątek branżowy, że się tak wyrażę. Matka głównej bohaterki dostaje pracę w szkolnej bibliotece, wkrótce też dostaje posadę kierowniczki. Najciekawsza jest jednak ilustracja pracy bibliotekarki:
Wiadomo - kawka i ręce za głowę... Można też w wolnej chwili pisać opowiadania, bo wypożyczających jest jak na lekarstwo. Po prostu high life!
2 komentarze:
tak, przecież to wiadomo, pijemy kawkę po kawce, ziewamy, czytamy i śpimy. Ech... co za życie ;)
autor Łaumy jest czynnym, starszym bibliotekarzem.
Prześlij komentarz