7 lis 2022

Bibliotekarka twarda jak łom

Jakiś czas temu przeczytałam książkę "Dziecko Rosemary" i choć znałam przedstawioną w niej historię z wersji filmowej, bardzo mnie pochłonęła ta opowieść. "Odmieniec" Victora LaValle'a ma bardzo podobny klimat.  Bohaterem tej historii jest Apollo Kagawa - bukinista, antykwariusz, mieszkający z kochającą go matką. Jako dziecko został porzucony przez ojca, który pozostawił po sobie nawracające koszmary senne i pudełko z pamiątkami, z napisem Improbabilia. Tak też Apollo nazywa swoją firmę. Pewnego dnia Apollo trafia na wyprzedaż biblioteczną do filii Nowojorskiej Biblioteki Publicznej w Fort Washington. Chodzi do biblioteki głównie "w poszukiwaniu kryminałów drukowanych dużą czcionką, żeby sprzedawać je emerytom". Jak się okazuje "filia w Fort Washington miała trzy kondygnacje nadziemne, ale wyprzedaż organizowano w piwnicy, w zakamarku przylegającym do czytelni". Urzędująca tam bibliotekarka "była zmuszona łączyć prowadzenie wyprzedaży ze swoimi normalnymi obowiązkami". Apollo był świadkiem jak bibliotekarka przywołuje do porządku awanturującego się czytelnika i sprawiła na nim niemałe wrażenie. Opisuje, że bibliotekarka była "chuda jak żelazny łom i równie twarda". Apollo wracał do biblioteki kilkakrotnie, głównie po to by zaprosić bibliotekarkę na kolację. Namówienie jej na to zajęło mu pięć miesięcy. W końcu Emma Valentine - bo tak nazywała się bibliotekarka - zgodziła się. Jakiś czas później została też żoną poważanego w środowisku antykwariusza. Na świat przyszedł też ich synek - Brian. I wydawać by się mogło, że wszystko potoczy się dobrze w myśl słów "i żyli długo i szczęśliwie". Młodzi jednak bardzo się od siebie oddalają a Emma coraz mniej zaczyna przypominać kobietę, którą Apollo pojął za żonę...


Victor LaValle, Odmieniec, przeł. Wojciech Szypuła, Warszawa : Wydawnictwo MAG, 2022. 

"Odmieniec" to książka, która jest świetnie napisana i czyta się ją naprawdę bardzo dobrze. Wydana też jest z ogromną starannością. Sama fabuła jest natomiast dość nierówna - przez pierwszą część historii czytelnik płynie z potokiem słów, nie mogąc się doczekać tego, co będzie dalej. Miałam jednak wrażenie, że potem jakby zabrakło autorowi pomysłu na pociągnięcie dalej tej historii i trochę się ona jednak rozchodzi w szwach, a zakończenie nieco rozczarowuje. Wielbiciele historii z dreszczykiem powinni być jednak usatysfakcjonowani, a nazwisko autora warto zapamiętać. 

Brak komentarzy: