11 sie 2008

Mężczyźni rządzą światem...a nimi kobiety ;)


Mimo tak wielkie płci naszej zalety, my rządzim światem, a nami kobiety. Ignacy Krasicki, pisząc te słowa, nie mógł znać pamiętnika Wirydianny Fiszerowej (1761-1826), żony generała Stanisława Fiszera (adiutanta Kościuszki i szefa sztabu wojska Księstwa Warszawskiego). A jednak oddają one w pełni ducha niezwykłego pamiętnika, którego Fiszerowa była autorką. I choć celem spisania owych wspomnień nie było ukazanie stosunków damsko-męskich panujących ówcześnie, a oddanie prawdziwego obrazu Polski, to jednak warstwa obyczajowa , dzięki celnej obserwacji ukazana jest nadspodziewanie interesująco. Szczerość i spostrzegawczość łączą się w tym pamiętniku z talentem literackim. Fiszerowa opisuje otaczające ją osoby w całej krasie-nie skrywając za zasłoną niedopowiedzenia ich wad. Pięknym, właściwym epoce językiem kreśli otaczający ją świat, nie stroniąc od własnych uwag, które wydają się być pisane ze współczesnego punktu widzenia. Kilka cytatów z tych wspomnień [komentarze w nawiasach kwadratowych pochodzą od autorki bloga ;) ]

  • Ojciec mój [Józef Radoliński] bowiem, pojąwszy ją za żonę [chodzi o matkę Wirydianny, Katarzynę Raczyńską, którą wydano za mąż w wieku 12 lat] jako dziecko, nie przestał odnosić się do niej jak do dziecka. Nie dopuszczał myśli, że z upływem czasu przeobraziła się w istotę myślącą. [!].
  • Matka (...) wolała obmyślać nowe mody, niż się do mody naginać. W tym bowiem odnosiła triumfy. Pamiętam, że kiedyś umyśliła zatknąć we włosy rajer [zwano tak ozdobę kapelusza, zwykle z piór] ze strzępiatej kapusty włoskiej. Dnia następnego ogrody warzywne były splądrowane, a liście kapusty zdobiły głowy pań. [i modnie, i ekologicznie, i nagły głód można było zaspokoić ;) ]
  • O dwie mile od nas mieszkała młoda i ładna dama, całkiem osobliwa, jak na owe czasy. Wybrała wiedzę jako cel życia. (...) Gardząc upodobaniami płci niewieściej, wybrała sobie własne, w miarę dziwaczne. Była przystojna, ale z premedytacją zaniedbywała swój wygląd zewnętrzny, czarować chciała tylko powabem umysłu. [Niemalże współczesna feministka w opinii ogółu...ech...W tym miejscu Wirydianna jest niesprawiedliwa dla opisywanej damy. Sama nie grzeszyła urodą i była żądna wiedzy. Chętnie zaglądała do biblioteki swojego wuja Kaziemierza Raczyńskiego]
  • Dziwne jest upodobanie kobiet cnotliwych do hulaków. (...) [o pierwszym mężu, Antonim Kwileckim] : Powracał do domu późno i co wieczór wyprawiał przede mną pijackie brewerie, nazajutrz rano zaś-sceny skruszonego kochanka. [zostawił ją potem dla czternastoletniej służącej]

1 komentarz:

inwentaryzacja krotochwil pisze...

No i w życiu bym tego posta nie przeczytała (2008!) gdyby nie zasłużony wkład widgetu 'Popularne'
A jako wielbicielka nagłownych stroików przemyślę zamiar splądrowania jakiegoś warzywniaka ;)