4 lis 2009

Zima

Wyglądam dziś za okno a tam śnieg... Żaden delikatny puszek, ale całkiem solidna warstwa. Pierwszy śnieg w Mieście... Rękawiczki, grube rajstopy, zimowe buty... Nie znoszę zimy. Zestaw śnieg plus słońce jeszcze rozumiem, ale to co zazwyczaj dostajemy w tym czasie, to jak wyrób czekoladopodobny. W kontrze słuchamy z F. Boba Marley'a i to nam musi wystarczyć za urlop w tropikach... Przynajmniej na razie ;)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A ja tam zimę lubię, im zimniejsza tym lepsza :-)