27 cze 2011

o jedną książkę za daleko


"W ramach zwierzeń Roger wyznaje, że długo był przekonany, że dostanie raka prostaty, tak jak jego ojciec i bardzo to przeżywał, ale niedawno gdzieś wyczytał, że ryzyko zachorowania znacząco spada, jeśli ma się dwadzieścia, dwadzieścia pięć wytrysków nasienia w miesiącu. Dlatego stara się doprowadzać do wytrysku, gdzie popadnie. Zauważył, że szczególnie dobrze tryska mu się na te rzeczy, które nie są przeznaczone do tego, żeby na nie tryskać. -To może być naprawdę cokolwiek - mówi - książki i czasopisma, zastawa stołowa, cokolwiek, ale najlepsze jest to, że moja dziewczyna podchwyciła ten pomysł. - Roger chodzi po mieszkaniu i tryska nasieniem, a jej to zupełnie nie przeszkadza. (...)
Żeby panujący tu chaos stał się kompletnie nie do zniesienia pojawia się także Roger. Wyrzucony z domu. Jego dziewczyna miała dość ciągłych wytrysków. Na swoje nieszczęście Roger trysnął na książkę z księgarni wysyłkowej, którą to książkę jego dziewczyna właśnie rozpakowała, ciesząc się na samą myśl o jej przeczytaniu. To był o jeden wytrysk za dużo."

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Chlopak tryskal pozytywna energia, aczkolwiek na ksiazke to faktycznie przegiecie ;))