9 paź 2011

Taniec czarownic


To jedna z takich książek, po której przeczytaniu żałuje się że dobiegła końca i człowiek bezskutecznie próbuje znaleźć jakiś tytuł, który choć w niewielkim stopniu jest spokrewniony z właśnie zakończoną powieścią, by jeszcze raz móc się przenieść do podobnego świata. Taniec czarownic Jessicy Gregson to powieść o węgierskiej wiosce, skąd mężczyźni wraz z początkiem pierwszej wojny światowej wyruszają na front. Kobiety zostają same i na nowo układają stosunki między sobą, nierzadko wolne od nadbagażu w postaci bijącego męża. Stają się swobodne, niczym nie skrępowane, wzajemna niechęć ustępuje miejsca sympatii i chęci pomocy. Ten zrekonstruowany świat ulega zachwianiu, gdy w wiosce pojawiają się włoscy jeńcy, ale już prawdziwą katastrofą staje się powrót mężczyzn z wojny. Z pomocą kobietom, które nie chcą powrotu do dawnych relacji, przychodzi znachorka Sari i jej ciotka Judit. Kobiety wchodzą na ścieżkę zbrodni...
Taniec czarownic to niezwykle zajmująca powieść, napisana prostym językiem, ale oddającym przemianę bohaterek, meandry pojawiających się uczuć, a nade wszystko klimat wioski w której żyje główna bohaterka. Proszę nie zrażać się nieco kiczowatą okładką - po tę książkę naprawdę warto sięgnąć.

Brak komentarzy: