27 kwi 2012

poranek


Sprawdzam pocztę.
E:O! Jest grupon na sushi w japońskiej restauracji! [wykrzykuję podekscytowana, wszak niemąż przepada za wszystkim co japońskie]
MG: Nom, ty jako wegetarianka tylko na to czekasz, co?
E: Uhm, marzę o sushi, już tam biegnę i łamię sobie nogi skacząc z radości...
MG: Sradości?



Czytam teraz Marzec'68 P. Osęki, którą mi przytargał skądinąd.
MG: No i jak książka?
E: No, wiesz podoba mi się że on ma inne spojrzenie na te wydarzenia, bo on uważa, że marzec'68...
MG:Był w kwietniu?

[Leżę na podłodze ze śmiechu...]

E: Bosh! Dlaczego ja się śmieję z tych twoich sucharów?
MG: To miłość :D

4 komentarze:

Córka Bibliotekarki pisze...

Love changes everything :D

Córka Bibliotekarki pisze...

Love changes everything :D

http://www.youtube.com/watch?v=nUgMNS18bGA

Irena pisze...

a propos kwietnia - po czesku maj to kveten i święto 1 maja obchodzą 1 kvetnia czyli jakby w Prima Aprilis, oni to mają dobrze!

Eva Scriba pisze...

To możliwe tylko w Czechach! Pozdrawiam ciepło :)