Polecam lekturę felietonu Aloszy Awdiejewa O książkach w najnowszym numerze miesięcznika Charaktery. Pisze w nim o tym, czym jest dla niego książka i czytanie. Wieszczy też:
W naszych czasach, kiedy w wielu polskich domach trudno znaleźć chociaż jedną książkę (...), czeka nas nadejście drugiego średniowiecza - myślenie stanie się udziałem nielicznych, a ciemne społeczeństwo uwierzy każdemu szarlatanowi, który będzie je zręcznie uwodził komplementami i obietnicami. Trzeba chyba do dziesięciu przykazań dodać jedenaste: Czytajcie i kumajcie!, bo umiejętność kumania jest niemożliwa bez umiejętności czytania. (...) Brak czytania może łatwo doprowadzić do zaniku kumania, tak jak brak ruchu doprowadza do zaniku mięśni.
3 komentarze:
Tak, coś w tym jest...
Pozdrawiam serdecznie!
Alosza przesadza. Zawsze byli ludzie nieczytający. A ci co czytają, nie przestaną. Ich dzieci też będą czytać. Po prostu w starym ustroju państwo chciało ludzi oświecać, a w obecnym ma to głęboko gdzieś, może nawet woli matołów, więc proporcje czytających do nieczytających zbliżają się do naturalnego rozkładu inteligencji w populacji.
Ove, jak zwykle porządkujesz kwestie.
pzdr i spokojnie z tym czytaniem.
Prześlij komentarz