W Poznaniu trwa, od 8 kwietnia, kampania promująca szkolnictwo zawodowe, mającą na celu zachęcać gimnazjalistów do wyboru szkoły dającej konkretny fach. Przyznam, że nieraz łapię się na myśli, że zamiast się na studiach męczyć i podyplomówki trzaskać jak obłąkana, trzeba było za nożyczki złapać, ludzi strzyc i na swoje iść. Ale wracając do tematu - kampania ma zasięg lokalny i prowadzona jest pod hasłem Szacun dla zawodowców, a na nośnikach pojawiła się m.in. taka grafika:
[źródło] |
Postać po lewej ewidentnie kojarzy mi się z bibliotekarzem. Ale może twórcom chodziło o informatyka? Tym bardziej, że kształcenie w zawodzie na poziomie średnim niemal nie istnieje. Tylko skąd ten pulower?
2 komentarze:
Wydaje mi się, że ta dziewczyna za chwilę zagra w jakiejś reklamie, albo filmie erotycznym pt. "Ostra fryzjerka". Ten po prawej jest ciężko nieszczęśliwi i zaraz rzuci pędzel w cholerę, a ten po lewej to dostawca towarów do sklepów spożywczych i sprawdza właśnie zamówienia w komputerze.
Podoba mi się Twoja interpretacja i biorę ją sobie za pocieszenie, choć stojący za tym wytworem reklamowym byliby tą interpretacją wysoce niepocieszeni jak sądzę :)
Prześlij komentarz